Jak już wcześniej wspomniałam, przez ponad 10 lat trenowałam
piłkę ręczną, a kiedy moja przygoda
z tym sportem się skończyła nie mogłam sobie znaleźć miejsca, ale wiedziałam, że muszę zacząć regularnie
z tym sportem się skończyła nie mogłam sobie znaleźć miejsca, ale wiedziałam, że muszę zacząć regularnie
(tzn. przynajmniej
trzy razy w tygodniu) uprawiać jakiś inny rodzaj aktywności.
Naprawdę sport
jest moim zdaniem jak narkotyk, ale na szczęście ten zdrowy;) Nie miałam zbyt
dużego wyboru, jeśli chodzi o rodzaj sportu jaki mogłabym uprawiać, ponieważ
znalazłam się w tym czasie w małej miejscowości, gdzie dostęp do różnych zajęć był
dość ograniczony, a ja byłam najbardziej zainteresowana zajęciami z kickboksingu
albo wspinaczki;) Ale szczęśliwie w pobliskiej szkole organizowano zajęcia
z
aerobiku, oczywiście od razu się na nie zapisałam i uczęszczam na nie do dziś;)
Jednak po upływie roku zauważyłam, że to jednak nie da mnie, znowu odezwała się
we mnie natura zodiakalnego „bliźniaka”;)
zbyt dużo takich samych powtórzeń, za mało zwrotów
akcji;) więc musiałam poszukać czegoś innego
dla urozmaicenia. I tak pojawiło
się w moim życiu bieganie...
Muszę przyznać, że mimo tego że kocham praktycznie każdy
sport, każdą aktywność to jednak do biegania nie mogłam się długo przekonać, bo
było to dla mnie zbyt nudne. Ale w końcu myślę, że mogę powiedzieć, że
znalazłam rozwiązanie idealnie dla siebie;) czyli dla osób, które dość szybko
nudzą się podczas biegania, ale mobilizuje ich widoczny efekt, a mianowicie
tzw. „INTERWAŁ”!
Trening interwałowy to ćwiczenia o wysokiej intensywności,
na przykład sprint na 90% swoich możliwości przeplata się spacerem,
a więc ćwiczeniem o niskiej intensywności. Taki trening pozwala spalić więcej tkanki
tłuszczowej, niż tradycyjny trening. Oczywiście wszystko w miarę swoich możliwości.
Pamiętajcie, że to nie musi być od razu jakiś morderczy sprint, generalnie chodzi o zmiany tępa.
Pamiętajcie, że to nie musi być od razu jakiś morderczy sprint, generalnie chodzi o zmiany tępa.
I to właśnie jest idealne rozwiązanie dla
mnie, nie nudzę się bieganiem długich dystansów,
a dodatkowo mobilizuje mnie świadomość, że tracę przy tym więcej kilogramów.
a dodatkowo mobilizuje mnie świadomość, że tracę przy tym więcej kilogramów.
Po około trzech miesiącach takiego biegania muszę Wam
powiedzieć, że widzę znaczną poprawę kondycji
i wytrzymałości. Teraz już robię
znacznie krótsze przerwy między seriami
(czyli między sprintami - szybszymi odcinkami) niż wcześniej.
(czyli między sprintami - szybszymi odcinkami) niż wcześniej.
Naprawdę polecam!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz